niedziela, 7 lipca 2013

Asystent Ken

  Jak każda szanująca się kobieta, nie mogę wszystkiego robić sama, to chyba oczywiste...Dlatego postanowiłam nawiązać współpracę z pewnym mężczyzną, z którym jestem w nierozerwalnej relacji od 2006 roku.Ken będzie nieocenioną pomocą w recenzjach i jako towarzysz imprez.  Myślę, że po cichu knuje jeszcze większy udział w blogu, daj palec to wezmą skarpety!!! Zobaczymy, jak się spisze.

Może jego fryzura jest dość frywolna, ale niech to was nie zraża, absolutnie. Pracujemy jeszcze nad nią. A jego podniesiona dłoń to pozdrowienie oczywiście, a nie gest pewnego pana z wąsem...








Mia A. i Ken

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz