Jeśli idzie coś źle, jeśli od samego początku napotykasz na opór, porzuć to. Kiedy zaczynasz pracę nad sobą twoja ścieżka zaczyna się prostować, a życie zaczyna układać jak puzzle. Elementy zazębiają się, stają całością. Nagle "dziwne zbiegi okoliczności" pojawiają się, i odpowiedni ludzie w odpowiednim czasie.
Serce bardzo głośno jeśli się w nie wsłuchać mówi nam czy coś jest dla nasz czy nie. Jest jeden problem. Jesteśmy uparci. Mamy świetnie rozbudowane ego, które wie lepiej.
Ja też z tym pracuję, oj mocuję się czasami straszliwie. Czuję, bardzo silnie, że coś nie jest dla mnie, ale brnę w to. Nie ma w tym radości, nie ma miłości i spokoju. Jest zniechęcenie, opór, znudzenie. Ale mówię: JA NIE DAM RADY?!
Tylko po co?!
To niestety strata czasu który można dać, nie lubię słowa " poświęcić"- nie chcę nic poświęcać, nie oddam czasu na całopalenie. Absolutnie nie chcę być cierpiętnicą!
Dam mój czas SOBIE, temu co robię dobrze i z pasją.
Ostatnio miałam cudowne doświadczenie pracy nad sobą i głosem ze wspaniałą osobą- Gosią Luberdą.
Małgo powiedziała: jeśli nie wiesz co masz robić, znajdź swój punkt ekscytacji, coś co wznosi Cię, to jest Twoje. To jest dla Ciebie, nie wahaj się!!!
I znalazłam ten punkt :)))
Wracając, nie rób nic na siłę, pozwól płynąć rzece, nie zawrócisz jej biegu. Szkoda twojej siły.
Jeśli ktoś lub coś nie jest SKUTECZNE, zrezygnuj z tego, jeśli się kochasz
Mia A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz